Menu

Niedziela Misyjna 24.10.2010

Tegoroczna niedziela misyjna wypadła nietypowo. Oczywiście w niedzielę, ale podczas remontu, który nieco się przedłużył. Pomiędzy ołtarzem a wiernymi w ławkach ziała piaszczysto- ziemista przerwa. Posadzka betonowa pojawi sie w kolejnym tygodniu. Przy wejściu przed Mszą św. i na jej początku stali lektorzy. Liczyli ilu wiernych przyszło dziś do kościoła. Z tym, że liczyli do "Chwała na wysokości ..." Tradycyjnie, w polskim kościele, co roku tego liczenia dokonuje się w tym właśnie czasie, w przedostatnią niedzielę października. Podczas rozdawania Eucharystii liczymy także wiernych przyjmujących Komunię św. Oddzielnie panów i panie. Daje to pogląd, jak zmienia się udział wiernych w kolejnych latach w parafiach, diecezjach itd. Ale czy ktoś policzył mlode panie z ostatniego zdjęcia? Sprawdzę.

Ks. proboszcz pomaga dzieciom zajmować miejsce.

Na zdjęciu widać, że fachowcy prawie zdążyli. Niestety kopanie ręczne i wywożenie taczkami trwa dłużej niż za pomocą choćby małych koparek.

Jak ministranci zauważyli - palmy, krokodyle i byłaby piękna plaża. No i pan Kościelny musiałby włączyć ogrzewanie. Ale na razie zbieramy ofiary na opał.

Ks. Przemysław podczas kazania dialogowanego z dziećmi, na Mszy św. o 11.00.

Ministranci wypatrują, kiedy ks. Przemysław wróci.

Ruszyli ministranci z "Przewodnikiem Katolickim" i pan Piotr z kluczami od bocznych drzwi.

Dystans między ławkami a ołtarzem jest dziś większy niż w niejednej bazylice.

Zabrakło karteczek dla dzieci (lektorzy znów poszli liczyć wiernych), ale zaraz naprawimy błąd.

Ks. proboszcz spisuje nazwiska dzieci, które przygotowują się do I Komunii Św. i były na Mszy św.

No właśnie, to te młode panie wspomniane na wstępie, łącznie dziewięć dziewcząt ze scholi, które Komunię św. przyjmują po Mszy św. o 11.00.