Menu

Sprzątanie kościoła przed Uroczystością Chrystusa Króla Wszechświata

Okazją do rozpoczęcia czyszczenia kościoła było zakończenie "grubych" remontów. Posadzki z cegły wywiezione, betony wylane, mnóstwo kurzu zdążyło opaść na ławki, podłogi, obrazy itd. Poniżej parę zdjęć z dwudniowych prac (właściwie tygodniowych, ale zapraszaliśmy wiernych tylko na dwa dni). Szkoda, że tak mało ludzi poczuwa się do dbałości o czystość naszej świątyni. Jeżeli chodzi o ilość osób sprzątających ostatnio kościół zacytuję Pismo św:

Jezus zaś rzekł: «Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu?

Łk 17,17

No właśnie, na Mszę św. przychodzi w niedziele ponad 1000 osób. Sprzątało może 10. Statystycznie jesteśmy dziesięć razy gorsi od trędowatych Żydów uzdrowionych przez Jezusa Chrystusa. A przecież każdy z nas ma za co dziękować Bogu, choćby poprzez sprzątnięcie Jego domu! Poniżej parę zdjęć, iż warto było sprzątać, ale pracy było tyle, że i przed Bożym Narodzeniem też nie zaszkodzi odkurzyć. Zapraszamy na sprzątanie zarówno osoby niebojące się ścierki  jak i ekstremalistów gotowych wejść na drabinę.

Widać, że warto było przejechać odkurzaczem.

Byłem zdziwiony, że te żarówki jeszcze świeciły.

Tak wyglądało sprzątanie prezbiterium. Przydałaby się drabina o trzy stopnie wyższa.

Nowy beton dwukrotnie impregnowaliśmy "Uni-gruntem" by mniej się łuszczył.

Ławki nosili jedni ze starszych, lub trochę za młodzi. A gdzie reszta panów z naszej parafii?

Mikołaj czyści odkurzaczem kurz nawet za konfensjonałami. Wiadomo, ministrant roku 2009/2010.

W kościele potrzeba ludzi bez lęku, nie tylko przed drabiną, ale i ścierką do kurzu.

Ostatnie porcje "Uni-Gruntu" i gotowe! Może posadzka wytrzyma do czasu zrobienia ogrzewania i położenia płytek. Ale przypominam, że płytki też wymagają czyszczenia.

Z chóru zobaczyłem, że trochę kurzu na następne sprzątanie zostało. Może przyjdą trochę wyżsi parafianie i dosięgną? A moze zdjąć intarsje i wyczyścić "na ziemi", a nie wiszące na ścianie?