Menu

Zabytkowe organy coraz piękniejsze 9.12.2010

Za nami kolejny etap remontu naszych kościelnych organów. Te zabytkowe, pochodzące z 1901 roku organy, mocno zdewastowane przez lata wojny i okres powojenny, zanim to ustanowiono parafię św. Krzyża remontujemy od 3 lat. Wymieniono uszkodzone elementy, dodano głosy (jest ich teraz 16 zamiast początkowych 3), klejono na nowo elementy filcowe i skórzane, konserwowano drewno preparatami grzybobójczymi. Przez te lata remontuje organy Zakład Organmistrzowski ARS ORGANUM pana Adama Olejnika z Głoguszy koło Sulechowa. Pan Adam, który praktykował kiedyś w niemieckiej firmie Sauer, wykonawcy naszych organów, do odtworzenia instumentu podchodzi z wielkim pietyzmem, używając materiałów i technik jak z czasów powstawania organów Sauer'a z XIX wieku. Na odbiorze kolejnego etapu prac obecni byli sponsorzy tegorocznych prac, przedstawiciele Starostwa Inowrocławskiego ze starostą Sławomirem Szeligą, byli organiści, a także proboszcz nominat ks. Rafał Wnuk, który obejmie stanowisko probosza parafii pw. św.Krzyża w Inowrocławiu od 1 stycznia 2011 roku. Kilka zdjęć z wydarzenia poniżej.

Przy organach, na drugim piętrze chóru.

Pan Adam Olejnik opowiada o szczegółach prac p. Staroście Sławomirowi Szelidze.

Chwila na poznanie wnętrza organów.

Te drewniane skrzyneczki to kolejne piszczałki głosu schowanego wewnątrz organów.

Patrząc od ołtarza, po lewej stronie są najdłuższe piszczałki, mają ponad 4 metry wysokości. Zasłaniają je teraz jednak te pokazane na zdjęciu, "tylko" trzymetrowe.

Piszczałki piszczą - bo z miecha w środkowej dolnej części organów dopływa do nich tłoczone z miecha powietrze.

W środku p. Starosta Sławomir Szeliga i ks. Proboszcz Piotr Kotowski.

Pierwszy z prawej ks. Rafał Wnuk, proboszcz nominat naszej parafii.

Tym razem oglądamy piszczałki metalowe, stanowiące front organów. Wykonane są ze specjalnego stopu.

Oglądamy środek organów, który ma zachowaną dawną kolorystykę - nie został zamalowany farbą olejną. Starsi parafianie pamietają zapewne, że i sufit był kiedyś ciemny, brązowo - złoty.

Piszczałki z prawej strony - krótsze, bo pod nimi, na dole jest miejsce dla osoby pompującej miech, tzw. kalikanta. Widać jaśniejsze, dorabiane elementy.

Tył pulpitu ze zdjętą osłoną - widoczne przewody, rurki którymi przemieszcza się powietrze.

Miejsce na nogi organisty.

Pulpit gry widoczny z boku.

Wygląda, że ks.proboszcz zaraz wskaże palcem kto będzie grał.

Pracownik ARS ORGANUM wyjaśnia zebranym funkcje poszczególnych elementów pulpitu.

Pan Adam opowiada panu Jackowi który głos kryje który klawisz, bo pulpit przy organach tak naprawdę nie jest od tych organów, jest za duży. Nasze organy będą miały 24 głosy (obecnie 16), natomiast podłączony pulpit jest przygotowany na 38 głosów.

Gra Jacek Nijak.

Cel remontu w przyszłym roku - pulpit gry, wymagać będzie więcej zachodu, bo do naszej parafii powinien wrócić oryginalny, a ten "nasz" powinien być zwrócony do większego kościoła, z większymi organami.

Koniec odbioru prac przebiegał w cieplejszej atmosferze (w kościele było +4 C), przy kawie.